Kobiety z domu Soni – recenzja
Czas czytania:2 min

Kobiety z domu Soni – recenzja

0 0

Nasze życie kształtują osoby, wśród których się wychowujemy, pracujemy z nimi, jednym słowem przebywamy w ich towarzystwie. Największy wpływ na naszą osobowość mają najbliżsi i właśnie o tym jest debiutancka książka Sabiny Czupryńskiej.

Pięć pokoleń kobiet – matek, żon, córek. Każda z nich ma inny charakter, inne cele, ale łączy je jedno – każda z nich nie umie odnaleźć się w świecie, nie ma skąd czerpać odpowiednich wzorców zachowań. Babcia Antonia, jej córki – Julia i Halina, wnuczki – Basia i Jagoda, wreszcie córka Jagody – Sonia. Każda z nich marzy o szczęściu, o kochającym mężczyźnie, rodzinnym, pełnym ciepła domu. Jednak życie weryfikuje te marzenia. Każda z bohaterek ma szansę zawalczyć o swoje szczęście i odrzucić mroczny schemat wyniesiony z rodzinnego domu. Historia tej rodziny pełna jest bólu i niespełnionych obietnic.

Życie Julii i Haliny nie jest usłane różami, chociaż ich matka stara się zapewnić im jak najlepsze warunki i szczęśliwe dzieciństwo. Młodsza z sióstr docenia starania matki i wyrasta na kobietę szczęśliwą. Julia – niestety, uważa, że wszystko jej się w życiu należy, bo jest nieszczęśliwa, bo zawsze miała pod górkę. I swoją chmurną i nadętą miną zatruwa życie wszystkim wokoło, poczynając od matki, poprzez swoje dzieci, a na mężu kończąc. Wiecznie niezadowolona, skrzywiona, odtrącająca wszystkich i wszystko. Zimna i wyrachowana nie potrafi przekazać swoim córkom co w życiu jest najważniejsze. Nie przekazuje im szczęśliwego modelu rodziny, w którym każdy zna swoje miejsce, ale jednocześnie dba o to, by druga osoba była zadowolona i szczęśliwa. Nie pokazuje im, co to znaczy kochać. Swojego męża – mężczyznę, który znosi wszystkie jej kaprysy, doprowadza do samobójczej śmierci. Unieszczęśliwia swoje córki. Najpierw każąc Basi oddać nowonarodzone dziecko, a następnie fingując małżeństwo Jagody, gdy ta również zachodzi w ciążę.

I to właśnie przez matkę, siostry coraz bardziej się od siebie oddalają, będąc pełne bólu i buntu przeciwko temu, co ich spotkało. Basia i Jagoda próbują sobie na swój sposób ułożyć życie. Niestety doświadczenia z dzieciństwa i młodości rzutują na całą ich przyszłość. Co prawda Basia znajduje mężczyznę, który jest w stanie zrobić dla niej wiele, ale nie potrafi odciąć się od matki, nieustannie wtrącającej się w życie małżonków. Jagoda opuszcza rodzinne gniazdo, ale skupiona na swoim szczęściu i realizacji swojego marzenia o pięknym domu i zapasie ziemniaków pod zlewem, zapomina, co jest najważniejsze – miłość i szacunek. Nawet nie dostrzegając tego, Jagoda przemienia się w matkę, starającą się być perfekcyjną i właśnie tą perfekcyjnością unieszczęśliwiając wszystkich wokół.

Sonia, która również z domu nie wyniosła wartości rodzinnych, miota się w każdym związku, podświadomie próbując znaleźć właściwego mężczyznę, który da jej szczęście, ale niestety uwikłana w związki nie mające przyszłości.

„Kobiety z domu Soni” to dobrze napisana saga rodzinna, przejawiająca ambicje do bycia książką psychologiczną, ale bardziej wnikliwej analizy psychologicznej poszczególnych postaci kobiecych właśnie w tej pozycji mi zabrakło. Sabina Czupryńska pokazuje, że najważniejsze wartości zawsze wynosimy z domu, który jest miejsce nas kształtującym. To historia o sile, którą musimy mieć, by zerwać ze schematami wpojonymi nam przez matki, babki, prababki. Książka zmusza do zastanowienia się czy faktycznie nasze postępowanie to tylko i wyłącznie wynik naszych decyzji czy pewnych schematów, w które na siłę nas wpychają.

Temat książki mimo że nie oryginalny, to został ujęty przez autorkę w bardzo ciekawy sposób. To książka dla każdej kobiety – i młodej i trochę starszej, książka zmuszająca do refleksji nad tym, co tam naprawdę w życiu jest najważniejsze i czy faktycznie z rodziną dobrze wychodzi się jedynie na zdjęciach?

Happy
Happy
0 %
Sad
Sad
0 %
Excited
Excited
0 %
Sleepy
Sleepy
0 %
Angry
Angry
0 %
Surprise
Surprise
0 %

Average Rating

5 Star
0%
4 Star
0%
3 Star
0%
2 Star
0%
1 Star
0%

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Previous post Dbanie o bieliznę – prosta sprawa?
Next post Grillowa sałatka z rukolą i porem