Przebarwie-NIE – obalamy mity z ekspertem
Czas czytania:3 min

Przebarwie-NIE – obalamy mity z ekspertem

0 0

Przebarwienia to problem skórny, z którym najczęściej zgłaszamy się do lekarzy i kosmetologów jesienią. Ich usuwanie to jedna z trudniejszych terapii skóry, dlatego, zanim przystąpimy do batalii z przebarwieniami warto poznać ważne fakty na ich temat i obalić kilka krążących wokół nich mitów. O pomoc w tym temacie poprosiliśmy kosmetolog i trycholog med. mgr Karolinę Marcinkowską.

Na naszej twarzy pojawiły się przebarwienia. Jaki powinien być nasz pierwszy krok w celu ich zlikwidowania?

– Usuwanie przebarwień to temat złożony więc powinniśmy podejść do niego kompleksowo. Nawet jeśli uda nam się wyeliminować problem jednym lub serią zabiegów to nie mamy gwarancji, że przebarwienia szybko nie powrócą. Jeśli chcemy, aby efekt był długotrwały, terapię powinniśmy zacząć od znalezienia i wyeliminowania przyczyny problemu, dopiero później przeprowadzenia odpowiednich zabiegów, a następnie wdrożenia określonych restrykcji oraz odpowiedniej pielęgnacji – tłumaczy Karolina Marcinkowska.

MIT 1 – Zaczynamy od usunięcia przebarwień

Aby terapia usuwania przebarwień była skuteczna warto zacząć od znalezienia przyczyny nadprodukcji melaniny w naszej skórze. Choć przebarwienia zwykle kojarzymy z nadmierną ekspozycją na słońce latem to jednak ich pochodzenie może być różne i zazwyczaj jest bardziej złożone. Należy sprawdzić, czy przebarwienia nie są symptomem nieprawidłowości hormonalnych – zbadać poziom hormonów produkowanych przez nadnercza, estrogenów czy hormonów tarczycy. Jeśli zdiagnozujemy nieprawidłowości zaczynamy od ich leczenia eliminując tym samym przyczynę powstawania przebarwień.

MIT 2 – Najważniejsza jest ochrona przed słońcem podczas urlopu

Powstawanie przebarwień kojarzymy ze słabą lub brakiem ochrony przeciwsłonecznej podczas urlopu. Tymczasem trwa on zwykle 1-2 tygodnie, więc jest tylko niewielkim wycinkiem całkowitej ekspozycji naszej skóry na promieniowanie. W ciągu roku mamy więcej kontaktu z czynnikiem UVA i UVB na co dzień niż podczas samego urlopu. Ponadto nasza świadomość na temat fotostarzenia się skóry jest już coraz większa i w trakcie urlopu zwykle pamiętamy o fotoprotekcji, natomiast nadal zapominamy o niej podczas wykonywania codziennych czynności takich jak: spacery, jazda samochodem, praca przy oknie [pamiętajmy, że promieniowanie UV przechodzi przez szybę!] itp. Dlatego bardzo ważne jest stosowanie kremów z filtrem przez cały rok, bo suma naszej biernej ekspozycja na słońce w ciągu całego roku jest większa niż podczas samego urlopu.

MIT 3 – Warto szukać opinii o zabiegach

Wiele naszych wyborów jest obecnie dyktowanych opiniami innych. Czasem pytamy o radę znajomych, którzy mogą mieć doświadczenie w danym temacie, jeszcze częściej szukamy opinii w internecie. W wielu przypadkach to świetne źródło informacji, niestety w kwestii usuwania przebarwień zupełnie nieprzydatne. Zabieg, który świetnie zadziałał u naszej przyjaciółki może zupełnie nie przynieść efektu na naszej skórze, a terapia, która okazała się nieskuteczna u kogoś innego, u nas może doskonale zadziałać. Melasma to problem niezwykle złożony, którego przyczyny mogą być różne, różne może być także jej umiejscowienie, pod względem głębokości w skórze, dlatego każdy przypadek jest indywidualny i u każdego może zadziałać inny rodzaj zabiegu.

W takim razie czy istnieje jeden „uniwersalny” zabieg, który warto polecić na początek?

– Moim ulubionym zabiegiem, od którego najczęściej zaczynam terapię jest radiofrekwencja mikroigłowa z elektroporacją urządzeniem Intraject od Biotec Italia. Zabieg ten najczęściej przynosi oczekiwany efekt dlatego, że działa jednocześnie na różnych poziomach skóry, a melasma zwykle umiejscowiona jest właśnie w różnych jej warstwach. Radiofrekwencja mikroigłowa dzięki dużej ilości nakłuć daje efekt mocnego wyłuszczenia się barwnika ze skóry, a dodatkowo elektroporacja otwiera kanały jonowe w lipidach i pozwala na wprowadzenie odpowiednich substancji czynnych, wspomagających terapię, do skóry właściwej – tłumaczy Karolina Marcinkowska.

– W dalszej kolejności polecam laseroterapię. Zaczynam od terapii światłem CPL za pomocą urządzenia Xlase Plus od Biotec Italia. Zabieg wytrąca melaninę naskórkową i naskórkowo- skórną. Jeśli ten nie przynosi rezultatu polecam zastosowanie lasera Q-switched działającego głębiej niż światło CPL. Pamiętajmy o tym, że melasma może znajdować się na różnej głębokości i często, aby ją usunąć, musimy spróbować różnych terapii lub je ze sobą połączyć – dodaje.

MIT 4 – Po usunięciu przebarwień najważniejsza jest fotoprotekcja

Po zabiegach usunięcia przebarwień owszem powinniśmy być wyczuleni na bezwzględne stosowanie filtrów przeciwsłonecznych, ale niewiele osób zdaje sobie sprawę, że równie ważne jest, przynajmniej przez rok od zabiegu, blokowanie i uspokajanie melanocytów, a więc nie tylko ochrona przed czynnikami zewnętrznymi, ale też działanie od wewnątrz. W tym celu stosujemy preparaty blokujące tworzenie melaniny – sera czy ampułki zawierających witaminę C, arbutynę, kwas azelainowy, kojowy czy też hydrochinon np.: Serum Dermalight Renlive, czy ampułki Neolight. Dodatkowo, aby zwiększyć dystrybucję składników z ampułek i serów w głąb skóry, warto regularnie stosować peelingi.

– Zapamiętajmy, że „Melanocyty są mściwe i mają dobrą pamięć” zatem, aby osiągnąć długotrwały sukces w walce z przebarwieniami należy dokładnie i bezwzględnie stosować się do zaleceń pozabiegowych. Dotyczy to zarówno zabiegów usuwających przebarwienia, jak i innych fotouczulających, takich jak: laseroterapia, depilacja, peelingi czy mikrodermabrazja. Walka z przebarwieniami nie jest łatwa i wymaga zachowania dyscypliny, ale jeśli ją zachowamy będziemy mogli cieszyć się jednolitym kolorytem skóry na dłużej! – podsumowuje Karolina Marcinkowska.

Happy
Happy
0 %
Sad
Sad
0 %
Excited
Excited
0 %
Sleepy
Sleepy
0 %
Angry
Angry
0 %
Surprise
Surprise
0 %

Average Rating

5 Star
0%
4 Star
0%
3 Star
0%
2 Star
0%
1 Star
0%

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Previous post Kosze – sposób na stylową organizację
Next post Smak letnich owoców jesienią